Hej!
Tu taj Fani , dziś mam dla was przygotowany nowy post o moich koloniach spróbuje dodać na koniec jakieś zdjęcia .Dobra no to zaczynamy.
Kolonie rozpoczeły się 27 CZERWCA i były one w Białym Dunajcu.
Większość osób , które znam nie miały za fajnych wspomnień z koloni , ale moim zdaniem oceniam te kolonie na 6 i nic nie żałuję , dobra tylko jedno było tam słabe jedzenie , ale leprze takie niż nic.
Poznałam tam wiele super osób , ale byli w nich tacy , którzy nie zabardzo mnie polubili , albo po prostu z nimi się nie dogadywałam. Na początku koloni bardziej przebywałam w towarzystwie chłopców , ale później z dziewczynami bo zabardzo nie lubiłam być w ,,moim'' pokoju z powodu pewnej osoby , która mnie wkurzała. No , ale narazie wole wam mówić o milszych wspomnieniach :).
Pojechałam tam z moją kuzynką i z jej koleżanką , były jedynymi osobami , które tam znałam , jednak w drodze poznałam więcej osób niż się spodziewałam , ale może waszym zdaniem powinnam się tego spodziewać po tym jak przejechaliśmy około 12 godzin razem w autokarze? W każdym razie ... był tam Igor i Mateusz , którzy mnie doprowadzali do szału , oczywiście w autokarze, bo ogólnie na koloniach było ich więcej. Igor najpierw przesłodki , a później sprawiający bul podrywał mnie , no i jedna naiwna Ania (byłam jedna Ania na obozie) zakochała się tylko przez to , że praktycznie przez całą drogę ją podrywał...
jednak późnej zakochała się ( lub zauroczyła) w kolejnych dwóch chłopcach , ale drugi także zrobił jej przykrość , ale ona obwinia siebie , a ostatni ... o nim nic nie chce mówić , po prostu nie warto....
No dobra , skoro w skrócie wam opowiedziałam o moich zauroczeniach , to mogę wam opowiedzieć więcej szczegółów .
Igor po prostu przezabawnie mnie podrywał , jeśli to wogle można nazwać podrywaniem , w autobusie odpinał mój pas i zapinał w to miejsce swój , a potem przesuwał moje siedzenie do swojego , moim zdaniem to śmieszne. Ten kolejny miał na imię Mateusz i powiem , że to było prawdziwe zakochanie . Tak właściwie to zaczęło się nie w autokarze , ale w ośrodku . W pojeździe to mnie walił tym czymś co wisi na fotelach po głowie.Tak właściwie to w końcu tak mnie wkurzył , że się poskarżyłam , ale potem bałam się , że nikt mnie nie będzie lubił , ale okazało się , że było całkiem na odwrót. Złożyło się tak , że miał pokój o bok nas więc bez przerwy nas odwiedzał . W końcu dziewczyny wpadły na pomysł ,że chłopacy przyjdą do nas w nocy pogadać , ale skończyło to się tak , że zostali u nas na noc. Do końca koloni Mati bawił się moimi włosami , nie wiem doładnie jak to się zaczęło , ale chyba tam tej nocy . Akurat złożyło się tak , że spałam koło niego , a on bawił się moim kucem ... dziewczyny później o tym cały czas mówiły , że niby jak jedna z nich się obudziła to zobaczyła jak słodko razem wyglądamy , przez chwile czułam się jakbym chodziła razem z Mateuszem to było cudowne uczucie , a rozpoznałam , że kocham się w nim kolejnego dnia. Jechaliśmy sobie autokarem , a tu nagle chłopcy zaczynają rozmawiać o ostatniej nocy , rano umówiliśy się , że oni znowu będą u nas spać , ale oczywiście moje fantastyczne koleżanki wymyśliły sobie , że ja będę musiała spać między Dominikiem , a Mateuszem , ale ja się nie zgodziłam.Z naszej drugiej nocy nic się nie udało bo oni za głośno rozmawiali i pani usłyszała , a nasz droga Ola powiedziała , że jak pani zobaczy , że chłopcy u nas śpią to coś nam zrobi , a ja nagle poczułam jak coś pęka we mnie i z tego wywnioskowałam , że się w nim zakochałam. Przez chwile też myślałam , że on coś do mnie poczuł , ale jednak nie po tej akcji...
Ja tam nie umiem grać w palanta więc nie zagrałam , a Mateusz szukał mnie po całym bo isku ( wzrokiem) jak zobacyzł , że jest na schodkach ... to znalazł sobie Gabryśkę , której kiedy miał okację nakładał kaptur w tedy coś we mnie znowu pękneło.
Dobra na dzisiaj chyba wystarczy ... dozobaczenia w kolejnym poście!
